Lekarz przepisał mi:


Podaj nam swój wiek

wyświetlimy najpierw treści dostosowane do Ciebie.

Zamknij
Strona główna

Najczęściej zadawane pytania

Najczęściej zadawane pytania

W tym dziale znajdziesz odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania dotyczące tematyki antykoncepcji, seksu i płodności.

We wszystkich opracowanych tematach używam słowa „kobieta”, „mężczyzna” albo „pacjent”, „pacjentka” żeby w sposób prosty i konkretny opisać medyczne problemy i ich leczenie. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy czytający niniejszy dział identyfikują siebie jako kobiety i mężczyźni. Opracowanie jest też przeznaczone dla trans-kobiet, trans-mężczyzn, osób niebinarnych oraz osób o różnych orientacjach seksualnych.

Wpisz swoje zapytanie

12 sposobów na ulżenie sobie podczas miesiączki

Bolesne miesiączkowanie, czyli dysmenorrhea dotyczy ok 30%-70% osób miesiączkujących. Dzielimy je na pierwotne, czyli takie w którym nie możemy znaleźć przyczyny i wtórne o znanej etiologii.

W przypadku tzw. pierwotnego bolesnego miesiączkowania dochodzi do nadmiernej produkcji prostaglandyn w obrębie miednicy mniejszej. Uważa się, że obniżenie stężenia progesteronu tuż przed okresem nasila właśnie wytwarzanie tego hormonu. Prostaglandyny powodują bolesne skurcze macicy, które zaburzają przepływ krwi w obrębie jej mięśniówki. Beztlenowe metabolity prostaglandyn zaś pobudzają receptory bólowe. Ten cały skomplikowany proces biochemiczny prowadzi do bardzo konkretnych objawów, które zaburzają nasz dobrostan psychofizyczny. Dolegliwości bólowe w trakcie okresu pojawiają się w podbrzuszu, promieniują do pleców i ud. Często towarzyszą im nudności, wymioty i biegunki. Niekiedy ból jest tak silny, że może powodować omdlenia i znaczne osłabienie. Często na ten czas kobiety wyłączone są całkowicie z życia zawodowego oraz społecznego. Subiektywnie kobiety twierdzą, że czują „jakby ktoś nożami kroił ich macicę”, albo „zapalał ogień w podbrzuszu”. Pierwotne bolesne miesiączkowanie dotyczy głównie nastolatek i osób młodych. Pojawia się najczęściej pierwszego dnia okresu i może trwać ok. 2-3 dni.

Czynnikami predysponującymi do bolesnego miesiączkowania są:

  • palenie papierosów
  • stres
  • depresja
  • nadwaga
  • brak ciąż
  • historia rodzinna bolesnego miesiączkowania (mama, siostra)

Wtórne bolesne miesiączkowanie ma określoną przyczynę i najczęściej odpowiedzialna jest za nie endometrioza, adenomioza oraz duże mięśniaki macicy. Dolegliwości w tym przypadku występują najczęściej dopiero kilka lat po pierwszym okresie i dotyczą kobiet ok. 30-40 letnich. Często bólowi towarzyszą bardzo obfite miesiączki oraz bolesne stosunki płciowe.

Kto przeżył „taki ból” wie jedno, że poszuka każdego sposobu, żeby poczuć się lepiej i nie pozwoli, żeby ból osiągnął swój punkt szczytowy. Po nim bowiem jest bardzo ciężko wrócić do normalnego funkcjonowania, nazwijmy to „życiowego”. Na szczęście istnieje trochę możliwości, żeby ulżyć sobie w tym cierpieniu. Leczenie i interwencja powinna być dostosowana do potrzeb osoby miesiączkującej i uzależniona od poczucia jej dyskomfortu i potrzeb.

Za terapię bazową w wielu rekomendacjach uważa się wykonywanie odpowiednich ćwiczeń i stosowanie ciepłego okładu na podbrzusze. Ale zanim przejdziemy do terapii bazowych, odwiedźmy ginekologa. W naszych rekomendacjach ginekolog będzie numerem 1.

1. Ginekolog

„Własny” ginekolog udzieli ci odpowiedniej porady i wizyta u niego jest opcją tzw. „must do”. Zanim cokolwiek zastosujesz, trzeba się przebadać, czyli po prostu odbyć wizytę ginekologiczną i przedyskutować wszystkie opcje terapeutyczne ze swoim lekarzem. Może się bowiem okazać, że twoje bolesne miesiączkowanie nie jest tzw. pierwotne, czyli bez uchwytnej przyczyny, a wtórne. Jednym z powodów bólu miesiączkowego mogą być, przyczyny ginekologiczne: endometrioza, adenomioza, mięśniaki, zrosty czy przewlekłe zapalenie w miednicy mniejszej oraz niewłaściwa budowa anatomiczna narządów rodnych. Do przyczyn nieginekologicznych zaliczamy: zespół jelita drażliwego czy stany zapalne jelit.

2. Ćwiczenia

W trakcie okresu, co ciekawe, wskazane są łagodne ćwiczenia rozciągające, które dzięki napinaniu i rozciąganiu mięśni umożliwiają rozluźnienie odpowiednich partii ciała. Dobrym pomysłem jest zapisanie się na jogę, pilates i tai-chi. Badania mówią, że działanie ćwiczeń polega na wzroście stężenia progesteronu, który rozkurcza macicę i na redukcji czynników zapalnych czyli prostaglandyn. W 2018 roku wykazano, że osoby, które wykonywały 30 min. ćwiczeń aerobowych 3 razy w tygodniu zgłaszały znaczne ustąpienie dolegliwości bólowych po 8 tyg.

3. Terapia ciepłem

W terapii bolesnego miesiączkowania wybierajmy rozgrzewające okłady na podbrzusze, lub inne obolałe miejsca (np. plecy, uda). Możemy stosować termofory, butelki z ciepłą wodą, albo rozgrzany materiał. Wysoka temperatura zmniejsza częstotliwość skurczów macicy i przynosi ulgę. Warto jednak pamiętać, żeby nie trzymać zbyt długo gorącego termoforu na podbrzuszu, bo może to zwiększyć krwawienie z macicy. Okazało się, że terapia ciepłem stosowana jest przez ok. 36,5-50% kobiet w trakcie bolesnego miesiączkowania. W jednym z badań wykazano, że terapia ta ma podobne działanie jak ibuprofen i co ciekawe jest skuteczniejsza niż paracetamol.

Jeżeli nie zadziała terapia, nazwijmy ją „bazową” – ćwiczenia i okłady ciepłem przechodzimy do tzw. leczenia pierwszego rzutu, za które uważa się preparaty przeciwbólowe i/albo antykoncepcję hormonalną.

4. Preparaty przeciwbólowe

Terapia farmakologiczna najszybciej i najskuteczniej niweluje dolegliwości bólowe i przynosi komfort „macicy ciętej nożami”. Z własnego doświadczenia wiem, że ulgę, którą się czuje po ok. godzinie po przyjęciu tabletki nie można z niczym porównać. Powrót do „rzeczywistości bez bólu” przypomina powrót z piekieł. W terapii dysmenorrhea najczęściej stosowane są niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) i paracetamol. Paracetamol jest opcją alternatywną w przypadku braku tolerancji na NLPZ. Sam paracetamol należy do innej grupy leków przeciwbólowych można go więc stosować łącznie z NLPZ w przypadkach wyjątkowo silnego bólu. Najważniejsza jest jednak jedna zasada: żeby leki działały najlepiej, to należy zastosować je na progu bólu albo już prewencyjnie w dniu spodziewanej miesiączki. Ważne jest, żeby nie czekać, aż ból będzie naprawdę silny, bo wtedy nie osiągniemy spodziewanego, przynoszącego ulgę efektu. Leczenie najlepiej jest kontynuować ok. 2-3 dni. Zaczynamy najczęściej lekami dostępnymi bez recepty, takimi jak ibuprofen albo naproksen. Jeżeli leczenie tymi preparatami nie skutkuje, to zgłośmy się do swojego ginekologa i poprośmy o „mocniejsze” NLPZ-y dostępne już tylko na receptę. Wykazano jednak, że NLPZ mogą zaburzać, albo opóźniać owulację. Teoretycznie stosowanie ich tylko przez 2-3 dni nie powinno mieć aż tak dużego wpływu na płodność. Zaleca się jednak, żeby kobiety, które moją problemy z zajściem w ciążę ograniczyły stosowanie NLPZ-ów w tym okresie. Większość leków z tej grupy ma jednak minimalne skutki uboczne. Czasem może powodować zaburzenia żołądkowo-jelitowe, a przy długotrwałym stosowaniu owrzodzenia żołądka i możliwe krwawienia z przewodu pokarmowego.

5. Elektrostymulacja

TENS (Transcutaneous electrical nerve stimulation), czyli przezskórna stymulacja nerwów jest to kliniczna i nieinwazyjna terapia przeciwbólowa. Można ją zastosować w przypadku, kiedy pozostałe wymienione przeze mnie metody nie zadziałają wystarczająco, albo istnieją przeciwwskazania do terapii farmakologicznej. Mechanizm działania TENS polega na wysyłaniu impulsów elektrycznych z elektrod umocowanych na skórze do nerwów obwodowych. Sygnał elektryczny dociera do połączeń w rdzeniu kręgowym i blokuje impuls nerwowy. Impuls ten niesie informację o bólu. Blokowanie informacji dochodzącej do mózgu sprawia, że mózg nie wie, że coś go boli, macica jest niedokrwiona i się nie kurczy. Sprytne, nieprawdaż? Tak działają impulsy o wysokiej częstotliwości. Te o niskiej zaś zwiększają wydzielanie endorfin z nerwów obwodowych. Endorfiny to takie cząstki peptydowe, molekuły emocji, które odpowiadają za dobrostan psychiczny i fizyczny. Nazywane są hormonami szczęścia. Terapia TENS jest w niektórych krajach terapią refundowaną. Istnieją również elektrostymulatory do użytku domowego, które można po prostu sobie kupić i używać.

Przejdę teraz do metod często skutecznych, ale medycznie o nie do końca potwierdzonej skuteczności. A że ma być „medycyna oparta na faktach”, więc warto wiedzieć, że często wymienione poniżej metody działają, ale wymagają jeszcze więcej badań, żeby wpisać je w rekomendacje.

6. Akupunktura i akupresura.

Akupunktura jest metodą leczenia, która wywodzi się z Dalekiego Wschodu. Wchodzi w skład medycyny komplementarnej i często traktowana jest jako uzupełnienie terapii konwencjonalnej. W Szwajcarii akupunktura jest refundowana. Całość metody polega na nakłuwaniu odpowiednich miejsc na ciele przeznaczonymi do tego igłami. Nakłucia te pomagają udrożnić tzw. meridiany, które wspomagają krążenie krwi i przepływ energii. W 2018 w przeprowadzonej meta analizie 49 badań wykazano, że terapia akupunkturą może znacznie zmniejszyć dolegliwości bólowe i poprawiać komfort psychofizyczny w trakcie okresu. Akupresura, nazywana jest „miękką” wersją akupunktury. Całość terapii w tym przypadku polega na uciskaniu, opukiwaniu określonych miejsc na ciele człowieka. Punkty akupresurowe, po odpowiednim przeszkoleniu, każdy może sam sobie pouciskać. Przeprowadzono nawet badanie, w którym, przy pomocy odpowiedniej aplikacji do akupresury na smartfonie, 221 kobiet naciskało odpowiednie miejsca na swoim ciele. Okazało się, że taka, nazwijmy ją własna terapia jest skuteczna, zmniejsza ból. Co ciekawe, większa poprawa następuje z miesiąca na miesiąc, jeśli stosowana jest regularnie.

Moje rekomendacje: polecam akupunkturę, Ważne jest jednak, żeby miejsce, które wybierzecie było czyste, igły jednorazowe, a osoba ją wykonująca posiadała odpowiednie certyfikaty potwierdzające jej profesjonalizm.

7. Dieta i nawadnianie

W czasie menstruacji bardzo ważne jest nawadnianie organizmu. Poleca się wypijanie 2-2,5 litra płynów dziennie. Okazuje się, że im więcej pijemy, tym mniej „gromadzimy wody”, mamy mniejsze wzdęcie brzucha i nie czujemy się tak opuchnięci. Niekoniecznie trzeba pić tylko samą wodę. Możemy dodać do niej cytrynę albo imbir. Z dietą jest trochę trudniej. Okazuje się bowiem, że ok 37% kobiet w trakcie okresu zgłasza ogromną ochotę na cukier, a 27% ma znacznie zwiększony apetyt. Niestety w trakcie menstruacji należy jeść mniej, unikać „śmieciowego jedzenia”, produktów smażonych i cukru właśnie. Alkohol i kawa też nie są wtedy dobrymi przyjaciółmi. Najrozsądniej byłoby jeść produkty o właściwościach przeciwzapalnych i posiadających tzw. ”dobre” kwasy tłuszczowe: paprykę, cukinię, pomidory, orzechy, wiśnie i jagody. Ważne, żeby dieta bogata była w kwasy omega 3, których najwięcej jest w rybach (między innymi w sardynkach) i olejach np. z orzecha włoskiego. Unikajmy w tym czasie czerwonego mięsa, oleju kokosowego, masła, mleka, serów i frytek. Poleca się również suplementację: magnez z witaminą B6, witaminę B12, witaminę B1, witaminę D3, witaminę E, wapń oraz proszek z imbiru

Moje rekomendacje: przeciwzapalna dieta jest zdrowa w zasadzie na co dzień, więc dobrze przejrzeć swój jadłospis i zobaczyć jakie grzechy dietetyczne popełniamy..

8. Zioła, czyli „doctor plant”

Ziołowe preparaty cieszą się dobrą opinią, a stosowane właściwie mogą faktycznie przynieść ulgę w bólu i poprawić komfort życia. Weźmy na początek herbatę z rumianku. Rumianek, ze względu na swoje lecznicze właściwości nazywany jest „roślinnym doktorem” (doctor plant). Napar z tego biało-żółtego kwiatka powoduje ulgę we wzdęciach brzucha, zmniejsza skurcze macicy oraz poprawia nastrój. Herbatka z kopru włoskiego, okazuje się być kolejnym remedium na dolegliwości bólowe w trakcie okresu. Okazuje się, że działa skutecznie u ok. 80% ją stosujących. Sama roślina ma nieco słodki, anyżkowy smak i słynie ze swoich cudownych właściwości w krajach basenu Morza Śródziemnego. I tu pewnie niektórych zaskoczę, bo wyczytałam ostatnio, że pyszny aromatyczny cynamon stosowany w ilości 3 g dziennie znacznie redukuje menstruacyjny dyskomfort. A przy tym jest nie tylko pyszny, ale posiada właściwości przeciwzapalne, antyoksydacyjne, przeciwbakteryjne oraz przeciwgrzybicze. I w końcu żółty korzeń, lekko szczypiący ale niesamowity w smaku – imbir. Jest tak zdrowy, szlachetny i pyszny, że pozwólcie, że nazwę go „korzeniem królów”. Badania wykazują, że stosowany przez 3 dni w trakcie menstruacji znacznie zmniejsza dolegliwości bólowe. I na końcu… Krwawnik pospolity, który od lat stosowany jest w Iranie, jako cudowne zioło na bolesne miesiączkowanie i skurcze macicy. Sam krwawnik ma między innymi właściwości przeciwzapalne i przeciwskurczowe.

9. Relaks i terapia behawioralna

Relaks to świetny sposób na uspokojenie się i rozluźnienie. Najlepszą metodą byłoby zatem odwrócić swoją uwagę i skupić się na czymś innym niż ból. Zrobić coś, co sprawia ci zawsze przyjemność. Myślę, że łatwiej pisać niż zastosować. Okazuje się, że jednak niezupełnie. Istnieją specjalne techniki behawioralne, które pozwalają na odwrócenie uwagi od bólu. Stosuje się między innymi biofeedback, terapie relaksacyjne, hipnoterapię, techniki oddechowe i ćwiczenia oparte na metodzie Lamaze. Metoda Fernanda Lamaze stosowana jest przede wszystkim w szkołach rodzenia. Okazuje się jednak, że przedstawione przez Lamaze techniki relaksacji i oddechu spełniają też swoją rolę w bolesnym miesiączkowaniu. Świadome oddychanie jest bardzo ważną i często niedocenioną techniką pomocy w przypadku bolesnego miesiączkowania. Badania pokazują również, że różne techniki medytacyjne stosowane regularnie mogą również zmniejszyć dolegliwości bólowe.

10. Wygodny ubiór

W czasie okresu warto zakładać wygodną odzież i chyba, umówmy się, w ciemnym kolorze, żeby nie czuć stresu i dyskomfortu związanego z możliwością zaplamienia. A niestety, może się to zdarzyć. Często osoby, u których występuje bolesne miesiączkowanie, mają też bowiem bardziej obfite i dłuższe krwawienia. Luźne ubranie sprawi, że żaden dodatkowy ucisk (spodniami, spódnicą) okolic podbrzusza nie będzie zwiększał, odczuwanego już z powodu bólu, dyskomfortu.

11. Masaż i Aromaterapia

Delikatny masaż okolic podbrzusza, masowanie pleców oraz uciskanie odpowiednich punktów 30 sekund po 3 razy wg techniki Shiatsu poprawia krążenie i może rozluźnić napięte mięśnie. Takim punktem jest np. punkt zlokalizowany powyżej 4 palców nad kostką przyśrodkową. Na początku punkt może być bolesny, ale jest to zupełnie normalne.

Ziołowe olejki eteryczne mogą przynieść ukojenie „zszarpanym" nerwom i łagodzić bóle menstruacyjne. W meta-analizie wszystkich badań dotyczących tego tematu wykazano, że najskuteczniejszy wydaje się być olejek lawendowy. Zawiera Linalol, który wykazuje działanie relaksacyjne i zmniejsza niepokój. Warto wypróbować też olejek różany, cynamonowy i szałwiowy. Aromaterapia działa na układ limbiczny i pobudza podwzgórze do produkcji endorfin. Endorfiny wykazują efekt przeciwbólowy i poprawiają nastrój. Olejków można użyć do inhalacji, masażu (uważać na uczulenia) czy po prostu wąchać z nadgarstka.

12. Orgazm

Badania wykazały, że przeżywanie orgazmu samemu lub z partnerem znacznie zmniejsza dolegliwości bólowe związane z bolesnym miesiączkowaniem. Oczywiście, wszystko pod warunkiem, że akceptujecie penetrację w trakcie menstruacji. Dla wielu par seks w trakcie okresu jest bardzo przyjemny. Ze względu na zwiększone ryzyko stanu zapalnego w miednicy mniejszej zalecałabym używanie prezerwatywy. Ale, ale… W 2020 roku przeprowadzono „Menstruation Study”. W badaniu tym oceniano, czy masturbacja w trakcie bólu menstruacyjnego istotnie statystycznie zmniejsza dolegliwości bólowe. Wśród 341 osób, u których stwierdzono bolesne miesiączkowanie, poprawę dolegliwości zanotowano aż u 93% respondentów. Co ciekawe 90% respondentek zarekomendowało masturbację przyjaciołom, jako remedium na ból…

A co z antykoncepcją hormonalną jednoskładnikową?

Jest to antykoncepcja oparta wyłącznie na gestagenach. Zaliczamy do niej tzw. minitabletki, wkładki domaciczne i implanty. Minitabletki stosowane są głownie w przypadku przeciwskazania do dwuskładnikowej antykoncepcji hormonalnej albo u kobiet, które karmią piersią. Stężenie progesteronu w minitabletce ma mniejszy wpływ na hamowanie owulacji ale większy na zagęszczenie śluzu, który staje się nieprzepuszczalny dla plemników. Gestageny wpływają także niekorzystnie na endometrium. W przypadku minitabletek należy zacząć je przyjmować od pierwszego dnia cyklu i bardzo zwracać uwagę na regularność stosowania- zawsze o tej samej godzinie w ciągu doby. Skuteczność tych tabletek jest mniejsza niż preparatów dwuskładnikowych i wynosi 0.3-3.1 niepowodzeń na 100 kobiet stosujących. Wkładki domaciczne zawierające gestageny zakłada ginekolog raz na 3 albo 5 lat. Implanty zakładane są raz na 3 lata. Częstym skutkiem ubocznym antykoncepcji hormonalnej jednoskładnikowej są plamienia, krwawienia acykliczne, trądzik i torbiele czynnościowe.

Co to jest punkt G?

Punkt G to struktura tkankowa, wielkości około 1,5 cm, znajdująca się na przedniej ścianie pochwy. Anatomicznie patrząc, cewkę moczową otacza tkanka gruczołowa, czasem nazywana gruczołami Skene'a. Sugeruje się, że to właśnie obrzmienie tych gruczołów staje się wyczuwalne na przedniej ścianie pochwy w czasie podniecenia seksualnego, czyli jest to właśnie punkt G. Co ciekawe, wydzielina gruczołów Skene’a w trakcie podniecenia kobiety może odpowiadać za tzw. kobiecą ejakulację (wytrysk).

Co zrobić, jeśli często zapominam o braniu tabletek antykoncepcyjnych?
Po pierwsze powinnaś natychmiast zastosować dodatkową metodę antykoncepcji w czasie stosunków i zastosować się do zaleceń producenta. Po drugie powinnaś zastanowić się, czy jest to dobra metoda dla ciebie. Brak skrupulatności w przyjmowaniu pigułek znacznie obniża skuteczność tego rodzaju antykoncepcji. Po trzecie, jeśli chcesz pamiętać o regularnym przyjmowaniu tabletek, najlepiej pobierz z naszej strony aplikację Różowe Lusterko, która dba byś zawsze wzięła odpowiednią tabletkę. Możesz także ustawić sobie alarm (powiadomienie) w komórce.
Co zrobić, kiedy pojawia się ból w czasie seksu analnego?

Jeśli czujesz ból, to trzeba przerwać stymulację odbytu. Możliwe jest, że nie było właściwego przygotowania i penetracja odbywa się za szybko. Warto sprawdzić, czy jest odpowiednie nawilżenie. Może się zdarzyć również, że zwieracz odbytu nie był odpowiednio przygotowany palcem albo małym wibratorkiem. Gdy się rozluźnisz, to partner znowu może spróbować sprawić ci przyjemność. Ważne, żeby nie robić nic na siłę, ponieważ jeśli seks analny będzie kojarzył ci się z dyskomfortem i bólem, to stracisz na niego ochotę. Czasem napięcie psychiczne, mity dotyczące seksu analnego mogą sprawić, że pomimo właściwego przygotowania i nawilżenia, zwieracz odbytu ma cały czas zwiększone napięcie. W seksie analnym podstawą jest często cierpliwość i zaufanie do partnera. Należy pamiętać, żeby ruchy były powolne i delikatne. Trzeba obserwować partnera i wyczuwać, co sprawia mu przyjemność, a co może powodować ból. Warto też pamiętać o właściwych pozycjach w trakcie seksu analnego: pozycja na pieska, klasyczna albo po prostu leżysz płasko na brzuchu.

Co zrobić, żeby na 100% nie zajść w ciążę?

Jeśli jesteś osobą heteroseksualną, to 100% pewności może dać ci jedynie absolutna wstrzemięźliwość seksualna. Decyzja o braku kontaktów płciowych nie jest równoznaczna z pozbawianiem się przyjemności seksualnej. Możesz stosować inne formy aktywności seksualnej, jak na przykład: seks oralny, seks analny, masturbację i inne pieszczoty niezwiązane z kontaktem narządów płciowych ze sobą.

Czy masturbacja jest szkodliwa?

Jak każda inna forma aktywności seksualnej masturbacja nie jest szkodliwa dla zdrowia fizycznego ani psychicznego człowieka. Jednak jeśli ktoś masturbuje się w sposób zagrażający jego zdrowiu lub życiu, np. podduszając się, to jest to niebezpieczne. Ponadto, jak w przypadku wszystkich zachowań człowieka, możliwe jest uzależnienie się od masturbacji, analogicznie jak od alkoholu, zakupów czy gier komputerowych. Jednak to nie samo zachowanie (masturbacja) powoduje nałóg, ale pewne predyspozycje osobowościowe.

Czy masturbacja może być niezdrowa?

Sama masturbacja, jeżeli nie jest kompulsywna, jest pewnego rodzaju środkiem do osiągnięcia zdrowia seksualnego. Pozwala na lepsze poznanie własnego ciała i jest markerem rozwoju seksualnego. Terapię masturbacją stosuje między innymi przy zaburzeniach orgazmu u kobiet, wytrysku przedwczesnym u mężczyzn czy niskim poziomie pożądania. Kobiety uprawiające masturbację przed wejściem w trwały układ osiągają również większą satysfakcję i gotowość seksualną, a także mają bardziej pozytywny stosunek do erotyzmu. Autoerotyzm daje również możliwość zaspokojenia, kiedy partner jest daleko, albo kiedy ma mniejsze potrzeby seksualne. Obserwowanie partnera w trakcie masturbacji pozwala zobaczyć też, co sprawia mu przyjemność. Masturbacja może być szkodliwa, jeżeli jest rytualna albo przymusowa. Chcę też zwrócić uwagę na masturbację polegającą na pobudzaniu się strumieniem wody. Taki rodzaj masturbacji może powodować uwarunkowania, które utrudnią odczuwanie satysfakcji seksualnej z partnerem. Trudno tu mówić oczywiście o szkodliwości. Ale część kobiet, które pobudzają się strumieniem wody i tak osiągają orgazm może mieć potem problem w osiągnięciu satysfakcji w trakcie stymulacji członkiem partnera. Powodem może być zupełnie inny rodzaj wcześniej doświadczonych bodźców.

Czy masturbacja wywołuje choroby psychiczne?

Nie. Ani masturbacja, ani żadna inna forma aktywności seksualnej (np. stosunek płciowy) nie mają wpływu na pojawienie się zaburzeń psychicznych. Zazwyczaj zaburzenia psychiczne są wynikiem interakcji wielu czynników, m.in. psychogennych (np. mechanizmy radzenia sobie z trudnymi sytuacjami), środowiskowych (np. spożycie substancji psychoaktywnych) i predyspozycji genetycznych.

Czy mężczyźni też mają punkt G?

U mężczyzn też występuje taki obszar, ale nazywany jest punktem P. Nazwa związana jest z miejscem, gdzie znajduje się ten punkt, czyli z prostatą. Mężczyznom sprawia satysfakcję stymulacja prostaty przez odbyt albo przez skórę pomiędzy odbytem a jądrami. Prostata jest wielkości orzecha włoskiego, ma konsystencję śliwki i wydziela specjalną wydzielinę, która stanowi 20-30% objętości nasienia. Męski punkt G można odnaleźć na przedniej ścianie odbytu w odległości ok. 6-8 cm od zwieracza odbytu. Można go pobudzać delikatnie palcem, zawsze z nawilżeniem i bardzo delikatnie. Istnieją również specjalne gadżety do pobudzania punktu P. Pomimo odczuwanej ewidentnej przyjemności pobudzanie prostaty, a więc stymulacja analna pozostaje dla mężczyzn ciągle tematem tabu.

Czy mogę zajść w ciążę po seksie analnym?

Jeżeli ejakulacja nastąpiła do odbytu, to nie ma możliwości zajścia w ciążę. Sperma, która dostała się do jelita, nie przeniknie do macicy i jajowodów. Jeżeli ejakulacja nastąpiła w okolicach odbytu na zewnątrz i przez przypadek palcem przeniesiemy nasienie w okolice pochwy i do pochwy to zapłodnienie staje się możliwe. W przypadku takiego przeniesienia nasienia do pochwy bardzo rzadko może się to zdarzyć, ale jest to możliwe.

Czy mogę zajść w ciążę po seksie oralnym, jeśli połknęłam spermę?

Nie ma możliwości zajścia w ciążę po seksie oralnym. Sperma, którą połknęłaś, dostała się do żołądka i nie ma jak przeniknąć do dróg rodnych. Są to oddzielne układy w organizmie człowieka. Zapłodnienie jest możliwe, jeśli doszło do stosunku płciowego polegającego na penetracji penisem pochwy.

Czy pozycja „69” może być niebezpieczna?

Pozycja „69” polega na jednoczesnej stymulacji oralnej narządów płciowych obydwojga partnerów i niestety może być niebezpieczna, szczególnie dla kobiety. Mężczyzna, przeżywając orgazm, może zacząć mimowolnie wykonywać ruchy frykcyjne, które mogą pozbawić kobietę kontroli nad wykonywaną czynnością. W rezultacie kobieta może zacząć się dusić penisem, mężczyzna może sprawić jej ból (za głęboko penetrując), a także mogą zostać wywołane wymioty. Z tego względu taka forma seksu oralnego może być nieprzyjemna, a nawet niebezpieczna.

Czy punkt G istnieje?

Zdania wśród naukowców są podzielone, ponieważ jak dotychczas nie udało się w 100% potwierdzić jego istnienia ani mu zaprzeczyć. Interesujące jest, że mimo to, żeby zwiększyć odczuwanie orgazmu, nastrzykuje się mityczny punkt G kwasem hialuronowym. I tak kobiety które go nie mają, zaczynają go szukać wpędzając się w poczucie „bycia wybrakowaną”. Prawda jest prosta, że nawet jeżeli istnieje taki obszar, to nie koniecznie u każdej kobiety i nie u każdej jego pobudzenie powoduje orgazm.

Czy są jakieś przeciwwskazania do uprawiania seksu analnego?

Owszem, są. Po pierwsze: niechęć któregokolwiek z partnerów do tego rodzaju aktywności seksualnej. A po drugie, jeśli są medyczne przeciwwskazania w postaci na przykład stanów zapalnych odbytu, żylaków odbytu, kłykcin kończystych lub wrzodziejącego zapalenia jelita. Ważne, żeby najpierw wyleczyć infekcję lub chorobę, zanim przystąpi się do kontaktu analnego. Żylaki odbytu, najbardziej powszechna dolegliwość, w trakcie seksu analnego mogą zostać uszkodzone i spowodować krwawienie z odbytu.

Czy seks analny jest szkodliwy dla zdrowia?

Seks analny w obecnym czasie zajmuje jedną z wyższych pozycji, w repertuarze zachowań seksualnych. Stał się zatem zachowaniem powszechnym i akceptowalnym. Warto jednak wiedzieć, jakie może nieść zagrożenia zdrowotne i co zrobić, żeby ich uniknąć? Czyli jak mieć przyjemność bez ryzyka. Bycie stroną pasywną, czyli nazwijmy to otrzymywanie PAI jest najbardziej ryzykowną praktyką erotyczną, jeżeli chodzi o możliwość zakażenia się HIV i innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową. W trakcie penetracji może bowiem dojść do uszkodzenia bardzo delikatnej śluzówki odbytu, co umożliwia łatwą penetrację wirusom. Mamy dwa wyjścia: uprawiamy seks analny ze stałym, jednym i przebadanym partnerem albo używamy prezerwatywy. W trakcie PAI ważne jest również odpowiednie nawilżenie. Brak takiego nawilżenia prowadzi często do otarć, podrażnień, a nawet uszkodzeń odbytu. W seksie analnym bardzo ważne jest też przygotowanie zwieracza odbytu. Zwieracz można poszerzyć nawilżonym palcem, albo specjalnymi małymi wibratorkami, korkami analnymi czy dildo. Dopiero właściwe przygotowanie, rozciągnięcie i nawilżenie pozwoli na bezpieczną penetrację. I tu uwaga: penis, palec czy dildo, generalnie wszystko co znajdowało się w odbycie ma na sobie bakterie kałowe. Zatem pod żadnym pozorem nie można nic z tego wkładać do pochwy. Higiena w trakcie seksu analnego jest jedną z najważniejszych rzeczy. Bakterie z przewodu pokarmowego mogą powydawać poważne infekcje pochwy, pęcherza moczowego i stany zapalne w miednicy mniejszej. Seks analny powinien być delikatny. W przypadku próby penetracji „za wszelką cenę” może dojść do uszkodzenia zwieracza odbytu, pojawienia się szczeliny odbytu, a nawet nietrzymania kału w przyszłości. Seks analny powoduje wiele miłych doznań, jeżeli wiemy jakich zasad bezpieczeństwa przestrzegać.

Czy wskutek masturbacji stanę się bezpłodny?

Absolutna bzdura. Ciągle za takie myślenie odpowiedzialny jest, niestety, krętek blady. Namieszał przez wieki. Uważano bowiem z powodu objawów kiły, której nie znano i które to objawy przypisywano masturbacji, że autoerotyzm powoduje między innymi niepłodność i jak widać bzdura ta przewija się przez wieki… Masturbacja, tak jak i inne formy aktywności seksualnej, nie ma wpływu na płodność człowieka. Niepłodność jako wynik masturbacji to kompletny mit.

Czy wspólny poród zabija pożądanie?

Poród jest silnym i niezwykle emocjonalnym doświadczeniem. Wspólny poród nie powinien bezpośrednio wpłynąć na wasze życie seksualne, jeśli oboje go chcecie, widzicie, jakie korzyści może wam przynieść i jesteście przygotowani psychicznie. Powodem spadku częstości zbliżeń seksualnych po porodzie jest raczej stan fizyczny kobiety i ogólne zmęczenie obojga świeżo upieczonych rodziców. Tak więc spokojnie, z czasem chęć na seks powinna naturalnie powrócić.

Czym różnią się tabletki jednofazowe od dwufazowych?

Mechanizm działania tabletek antykoncepcyjnych opiera się na wpływie hormonów, których dawka uwalniana do organizmu jest stała lub różna. Ta różna dawka ma naśladować jak najbardziej zmiany hormonalne w cyklu miesięcznym. Stała dawka jest charakterystyczna dla tabletek jednofazowych, co oznacza, że wszystkie pigułki w opakowaniu są identyczne. Natomiast różna dawka hormonów (zależnie od dnia cyklu) w jednym opakowaniu dotyczy tabletek dwufazowych lub trójfazowych. Stosowanie dwu i trójfazowych tabletek wymaga większej dyscypliny, ponieważ należy stosować je w odpowiedniej kolejności. Błąd może powodować znaczne obniżenie właściwości antykoncepcyjnych. Uważa się, że częstość występowania skutków ubocznych po tabletkach – fazowych może być niższa z uwagi na „naśladowanie” naturalnego cyklu. Tabletki te poleca się również przy nadmiernych krwawieniach miesięcznych.

Dawne metody antykoncepcji

ANTYKONCEPCJA DAWNIEJ

Obawa przed niepożądaną ciążą towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Studiując księgi z czasów starożytności i późniejsze, można się przekonać, że ludzka kreatywność nie znała granic. Nasi przodkowie przypisywali magiczną moc antykoncepcyjną wielu substancjom, przedmiotom oraz zachowaniom. Większość z nich pewnie nie zawsze okazywała się skuteczna, a co więcej – niektóre sposoby skutkowały podrażnieniami skóry, a nawet mogły skończyć się śmiercią! Sami przekonajcie się, do czego gotów był posunąć się człowiek, żeby zabezpieczyć się przed ciążą…

 

PREZERWATYWY

Mężczyźni w celach antykoncepcyjnych zakładali na swoje penisy różne materiały pochodzące od roślin lub zwierząt, takie jak:

  • prezerwatywy z jelit zwierząt (np. owcza ślepa kiszka) często przywiązywane do penisa tasiemką, aby się nie zsuwały;
  • prezerwatywy ze skóry węża;
  • prezerwatywy w postaci woreczków lnianych, które przez wielu mężczyzn były prane i cerowane, aby mogły służyć im wielokrotnie; mężczyźni, aby zwiększyć skuteczność antykoncepcyjną, nasączali materiał w roztworze soli;
  • prezerwatywy płócienne maczane np. w ciepłym mleku.

 

DOPOCHWOWE METODY ANTYKONCEPCYJNE

Kobiety wierząc w antykoncepcyjne działanie różnych substancji, stosowały dopochwowo:

  • sfermentowaną mieszankę startej kory akacji z daktylami i miodem;
  • odchody słonia lub krokodyla;
  • naturalne gąbki wyłowione z morza i nasączane sokiem z cytryny;
  • wełnę nasączoną żywicami, ziołami, winem i miodem;
  • wydrążoną połówkę cytryny wkładaną jak krążek naszyjkowy;
  • prawe jądro byka owinięte w bawełnę.

 

„PRZYSMAKI” CHRONIĄCE PRZED CIĄŻĄ

Uważano, że przed ciążą chroniło spożywanie takich produktów jak:

  • nasiona dzikiej marchwi po stosunku;
  • 24 kijanki (efekt antykoncepcyjny miał trwać nawet 5 lat);
  • żywe osy;
  • korzenie ignamu;
  • mielone jądra muła.

 

PŁYNY CHRONIĄCE PRZED CIĄŻĄ

Wierzono, że spożywanie różnych napojów i płynów może mieć efekt zabezpieczający przed niepożądaną ciążą. Przykładami są:

  • wywar z mięsa muła (bezpłodne zwierzę miało przekazać bezpłodność);
  • alkohol, w którym moczyły się jądra bobrów;
  • rtęć i ołów;
  • wywar z różnych roślin.

 

TECHNIKI ZABEZPIECZAJĄCE PRZED CIĄŻĄ

Dawniej stosowano przeróżne sposoby w celach antykoncepcyjnych, takie jak:

  • noszenie amuletów chroniących przed ciążą;
  • przysiady i podskoki po stosunku seksualnym, aby pozbyć się nasienia z dróg rodnych;
  • płukanie pochwy po stosunku seksualnym;
  • długa gorąca kąpiel po spółkowaniu;
  • stosunek przerywany;
  • kalendarzyk małżeński, metoda termiczna i objawowa;
  • wywoływanie poronienia.
Dlaczego czuję się winny po masturbacji?

Pojawienie się poczucia winy po masturbacji mamy niejako wpisane w nasze geny. Odpowiadają za to wieki historii, religie, społeczeństwo i wypieranie faktu, że masturbacja jest niezależną, powszechną aktywnością seksualną człowieka. Okropne słowo „samogwałt”, pewnie jeszcze używane, jest tak krzywdzące i pokutujące przez wieki, że wymaga kilku słów wyjaśnienia. Wychodzę z założenia, że wiedza rozjaśnia mroki ignorancji i być może sprawi, że twoje samopoczucie się poprawi. Deklaracja praw seksualnych WHO z 2002 roku stwierdza, że masturbacja ma pozytywny wpływ na zdrowie seksualne, a każdy człowiek ma prawo to tego typu aktywności. Cały problem zaczął się od biednego Onana, który zapłacił życiem za nieprzestrzeganie nakazów boskich. Zamiast bowiem współżyć z żoną swojego zmarłego brata, jak nakazał Bóg, wylał swoje nasienie na ziemię i w ten sposób otworzył furtkę solowej przyjemności. A potem przybyli Persowie i wprowadzili religię dualistyczną Zoroastrianizm. I od tej pory było jeszcze gorzej. Według nich każda aktywność seksualna miała służyć tylko do prokreacji, a masturbacja jako ohydna praktyka była zakazana. Zaraz potem na scenę wkroczył Św. Augustyn, który kiedy już odrzucił przyjemności cielesne, uznał, że seks jest ludzką słabością, a masturbacja jako nienaturalna praktyka powinna zostać zakazana. Wcześniej swoją obsesję na punkcie seksu realizował jednak z licznymi kochankami. W XIV wieku kościół Katolicki uznał masturbację za typ sodomii na równi z seksem analnym, oralnym i homoseksualnym. Powstały też specjalne sądy we Florencji i w Wenecji, w których karano sodomitów… W XVIII wieku lekarz Tissot opublikował książkę na temat szkodliwości masturbacji. Książka, uwaga była bestsellerem do połowy XX wieku. Tissot uważał, że onanizm prowadzi do braku jasności myślenia, szaleństwa i ślepoty, uporczywego swędzenia, impotencji, przedwczesnej ejakulacji, priapizmu i guzów na pęcherzu. Żeby chronić biedne dzieci przed masturbacją, przypalano dziewczynkom łechtaczki i uda gorącym żelazem, wycinano wargi sromowe, chłopcom wykonywano kastrację i amputację penisa. Na noc zakładano koszyczki na prącie, a ręce na noc zamykano w specjalnych rękawiczkach. Dopiero krętek blady (bakteria powodująca kiłę) wyzwolił masturbację. Okazało się, że domniemane symptomy masturbacji, to nic innego jak objawy syphilisu. Ostatecznie w 1948 Kinsey wprowadził masturbację „na legalu” i opublikował swój raport seksualności. Wynikało z niego, że masturbacja jest najczęstszą praktyką seksualną. Mam jednak nadzieję, że trochę przekonały cię fakty i kompletny absurd informacyjny dotyczące masturbacji. W przypadki dużego poczucia winy i wstydu radziłabym udać się do psychologa albo seksuologa. Dodam jeszcze, że Kinsey wykazał, że 92% mężczyzn uprawia masturbację. Edward Laumann w 1994 przedstawił raport, z którego wynikało, że 62% mężczyzn i 42% kobiet uprawia masturbację.

Dlaczego seks analny jest przyjemny dla kobiety?

W bardzo niewielu badaniach, które na ten temat przeprowadzono, wykazano, że, część kobiet czuje niesamowitą przyjemność wynikająca ze stymulacji zakończeń nerwowych odbytu. Seks analny jest opcją np. w przypadku okresu albo, co zgłosiły niektóre dziewczyny, chęci posiadania błony dziewiczej. Niektóre z badanych twierdziły także, że sprawianie przyjemności seksualnej partnerowi jest dla nich bardzo ważne. I w końcu seks analny to erotyzacja bólu i dyskomfortu, zakazane doświadczenie i poddanie się partnerowi.

Dlaczego zaszłam w ciążę, skoro mój partner zdążył wyjąć penisa przed ejakulacją?

Zaszłaś w ciążę pomimo stosowania stosunku przerywanego. Stało się tak, ponieważ jest to mało skuteczny sposób na uniknięcie zapłodnienia (wskaźnik Pearla: 4,0-27,0, czyli od 4 do 27 na 100 kobiet zaszło w ciążę pomimo stosowania tej metody). W czasie penetracji bez zabezpieczenia doszło do zjawiska kropelkowania i uwolnienia preejakulatu. Oznacza to, że z prącia wydobywała się wydzielina, która zawierała żywe plemniki. I w ten sposób zaszłaś w ciążę.

Do czego służy punkt G?

Stymulacja punktu G może powodować uczucie silnego podniecenia u kobiety, a nawet może prowadzić do orgazmu. Oczywiście warto pamiętać, że istnienie tego punktu jest kwestionowane. Nie warto więc na siłę go szukać i przeżywać rozczarowanie.

Gdzie najczęściej się kochamy?

1. W domu

Większość z nas (97%) najczęściej kocha się w zaciszu domowym. Zazwyczaj kochamy się w łóżku, ale są też zwolennicy igraszek pod prysznicem, na blacie kuchennym lub… gdzie popadnie. Gorąco polecamy łamanie rutyny!

2. Na łonie natury

Niemal połowie Polaków zdarzało się uprawiać seks w plenerze. Czyżby ciągnęło nas do korzeni? Kusząca wydaje się wizja seksu w wodzie albo w lesie przy drzewie. Co wstydliwsi rozbijają namiot, ale to też zaliczamy do seksu na łonie natury.

3. W samochodzie

Niemal połowa z nas przynajmniej raz kochała się w samochodzie. Możliwe, że auto ułatwia sprawę, ponieważ możecie pojechać nim, gdzie tylko zechcecie, stanąć w odosobnionym miejscu i cieszyć się sobą. Niektórzy uważają, że są to akrobacje dla wygimnastykowanych. Mimo wszystko warto spróbować!

4. W hotelu

Niemal 1/3 Polaków uprawiała seks w hotelu. Zachęca do tego świeża pościel, wielkie łóżko i beztroskie okrzyki rozkoszy, bo w końcu nie ma sąsiadów, którzy stukają przez ścianę i potem podejrzanie patrzą na nas w windzie.

5. W toalecie

Niemal co piąty mężczyzna i co siódma kobieta w Polsce przyznają, że zdarzało im się uprawiać seks w toalecie publicznej. Kabina nie jest miejscem obszernym, ale może to zbliża do siebie partnerów? Ponadto seks w toalecie można uznać za ciekawe doświadczenie, szczególnie dla tych, których kręci, że ktoś ich usłyszy…

6. W biurze

Co dziesiąta osoba przyznaje, że zdarzało jej się uprawiać seks w pracy. Długie godziny spędzone w pracy zbliżają w jakimś stopniu do siebie współpracowników. Część z nich zabawia się w pokoju z kserokopiarką, inni w toalecie firmowej, a jeszcze inni w sali konferencyjnej. Zdecydowanie jest coś podniecającego w wyskoczeniu na „szybki numerek” i powrotu do pracy, jakby nigdy nic...

7. W klubie

Niemal co dziesiątemu z nas zdarzało się uprawić seks w klubie. Wysiłek fizyczny podczas tańca powoduje wydzielanie się endorfin, czyli hormonów szczęścia. Może to one w połączeniu z atrakcyjnym, wijącym się wokół nas ciałem doprowadzają do niepohamowanej chęci na imprezowy numerek?

 

Statystyki określające, jakie miejsca najczęściej wybieramy na igraszki, zostały zaczerpnięte ze studium badawczego profesora Zbigniewa Izdebskiego: „Seksualność Polaków na początku XXI wieku”.

Gdzie znajduje się punkt G?

Punkt G znajduje się na przedniej ścianie pochwy, w odległości od 3 do 5 cm od jej wejścia. Jest to obszar wielkości ok 1,5-2 cm średnicy. Uważa się również, że kobieta może wyczuć to zgrubienie, kiedy kucnie i włoży swoje palce do pochwy na głębokość 3-5 cm. Niektórzy wskazują również, że najlepiej można go wyczuć pod postacią chropowatości na przedniej ścianie pochwy, gdy kobieta jest silnie podniecona.

Ile czasu powinien trwać seks?

Nie ma jednej odgórnej normy dla wszystkich. Sfera seksualna charakteryzuje się bardzo zróżnicowanymi potrzebami. Jedni mogą czuć się usatysfakcjonowani po kilkuminutowym stosunku płciowym, a inni po kilkudziesięciominutowej aktywności seksualnej. To zależy od konkretnych jednostek. Badania populacyjne wskazują, że średnia długość aktu seksualnego Polaków (gra wstępna i stosunek) wynosi 28 minut, z czego sam stosunek seksualny (od momentu wprowadzenia członka do pochwy) wynosi 13 minut. Ale pamiętaj – nie ma ogólnej normy, są za to twoje potrzeby.

Ile osób uprawia seks analny?

Kontaktu analnego doświadczył niemal co piąty Polak (przynajmniej jeden raz w życiu). Obecnie zaledwie kilka procent z nas przyznaje, że chętnie podejmuje tę formę aktywności seksualnej (4% mężczyzn i 2% kobiet).

Jak często należy odwiedzać ginekologa?

Kobiety powinny systematycznie odwiedzać lekarza ginekologa i wykonywać badania kontrolne. Idealnie byłoby raz na rok wykonać badanie we wziernikach, manualne dwuręczne, pobrać cytologię, wykonać USG ginekologiczne i USG piersi. Ponadto należy zgłosić się do lekarza zawsze wtedy, gdy pojawiają się niepokojące dolegliwości.

Jak podniecić faceta? - 5 podstawowych sposobów

Wiele kobiet zastanawia się, co można zrobić, żeby podniecić swojego mężczyznę. Chciałabyś podgrzać atmosferę w sypialni, na nowo uwieść męża, rozpalić jego zmysły? Podpowiemy ci kilka skutecznych trików – przekonaj się sama, który zadziała na twojego ogiera!

1. WYKORZYSTAJ MOWĘ CIAŁA

Na mężczyzn może zadziałać nawet zalotne spojrzenie. Swoją postawą ciała, ruchami i gestami możesz dać mu do zrozumienia, że masz na niego ochotę. Widok napalonej kobiety jest dla mężczyzn bardzo podniecający…

2. SPYTAJ O JEGO FANTAZJE

Nikt nie potrafi czytać w myślach innych – dlatego, żeby dowiedzieć się, czego pragnie i o czym marzy twój facet, musisz go o to spytać. Ty też możesz mu zdradzić swoje fantazje erotyczne. Zabawcie się w spełnianie swoich pragnień…

3. WYKORZYSTAJ TO, ŻE JEST WZROKOWCEM

Mężczyźni są przede wszystkim wzrokowcami, więc zaserwuj jego oczom niezapomniane doznania wizualne. Załóż nowe, seksowne wdzianko – może to być bielizna albo strój, o jakim on fantazjuje od dawna. Zapal świece w sypialni, włącz nastrojową muzykę i zatańcz dla niego. Kuś, zbliżaj się, dotykaj i oddalaj – niech popatrzy, jak seksownie się ruszasz. Po takim pokazie na pewno wskoczycie do łóżka!

4. DOTYKAJ

Mężczyźni poza tym, że są wzrokowcami, uwielbiają być całowani i dotykani. Odkryj jego miejsca erogenne. To nie tylko genitalia! Może się okazać, że twój mężczyzna uwielbia, gdy szepczesz mu do ucha, całujesz kark, drapiesz wzdłuż kręgosłupa, masujesz uda…

5. DAJ MU ORALNĄ ROZKOSZ

Mężczyźni uwielbiają seks oralny. Badania wskazują, że Polacy czują niedosyt tego typu aktywności. A czy ty sprawiasz oralną przyjemność swojemu facetowi? Sama możesz się przekonać, że jak zbliżysz się do jego rozporka, to partner ucieszy się na samą myśl o tym, co zaraz się wydarzy. A jak zaczniesz go ssać, lizać, dotykać i pieścić – to jego podniecenie masz jak w banku!

Jak zachować higienę w czasie stosunku analnego?

Przestrzeganie zasad higieny w trakcie stosunku analnego to podstawa, a więc:

  • Przed stymulacją odbytu umyj się dokładnie.
  • Możesz zastosować lewatywę.
  • Używaj prezerwatywy
  • Koniecznie korzystaj z lubrykantów, czyli środków nawilżających, aby ułatwić penetrację i nie powodować otarć.
  • Możesz użyć ciepłych lubrykantów, albo specjalnych tzw. warming toys, czyli nagrzewające się do temperatury ciała gadżetów.
  • Nie przechodźcie z partnerem prosto od penetracji odbytu do penetracji pochwy.
  • Wszystko, co miało kontakt z odbytem, niezależnie czy były to palce, penis czy wibrator, trzeba dokładnie umyć.
  • Unikaj środków znieczulających, ponieważ odczuwanie bólu jest czynnikiem alarmowym organizmu, że coś jest nie tak i że warto przerwać.
  • Po seksie analnym idź do toalety, a potem się dokładnie umyj.
  • Powietrze, które wydostaje się z odbytu po seksie analnym brzmi jak „bąki”, ale jest to powietrze wprowadzone w trakcie penetracji. Nie przejmuj się.
  • I pamiętaj w seksie analnym najważniejsze jest nawilżenie, twoja absolutna zgoda i… nawilżenie
Jak znaleźć punkt G?

Gdy kobieta jest silnie podniecona seksualnie i leży z rozchylonymi nogami na plecach, to należy włożyć do jej pochwy palec (czysty, z przyciętym paznokciem). Opuszkiem palca delikatnie dotykaj przedniej ściany pochwy (czyli tej od strony podbrzusza, a nie kręgosłupa). Jeśli wyczujesz niewielkie zgrubienie i chropowatość średnicy około 1,5 cm na głębokości 2–5 cm, to właśnie jest punkt G!

Jakie metody antykoncepcji mogę stosować w okresie karmienia piersią?

Możliwe opcje to: metoda laktacyjna (jeśli spełniasz wymagania tej metody i regularnie karmisz piersią), prezerwatywy, jednoskładnikowe tabletki antykoncepcyjne (minitabletki), iniekcje domięśniowe i implanty podskórne, a także wkładki domaciczne hormonalne lub uwalniające jony miedzi. Kobiety karmiące, które wybierają antykoncepcję hormonalną, mogą stosować jedynie preparaty jednoskładnikowe, czyli zawierające gestageny.

Jakie są mechaniczne metody antykoncepcji?

Metody antykoncepcji, inaczej barierowe, są następujące: prezerwatywa męska, prezerwatywa żeńska/damska, błona dopochwowa – diafragma, kapturek naszyjkowy, gąbka plemnikobójcza oraz środki plemnikobójcze (pianki, globulki, żele).

Jakie są metody antykoncepcji hormonalnej dwuskładnikowej?

Antykoncepcja hormonalna występuje w postaci dwuskładnikowych tabletek antykoncepcyjnych, plastrów i krążków dopochwowych. Pierwszą składowa jest etynyloestardiol, estradiol albo estetrol, a drugą gestagen nowszej lub starszej generacji. Składowa estrogenowa hamuje wydzielanie przez przysadkę gonadotropin FSH i przez to blokuje owulację. Oprócz tego zapewnia stabilność endometrium, zmniejszając krwawienia miesięczne. Gestageny zaś tłumią pulsacyjne wydzielanie GnRH i w ten sposób też hamują owulację. Wpływają także niekorzystnie na śluz szyjkowy i endometrium. Skuteczność stosowanych tabletek jest bardzo wysoka i wynosi 0.1 niepowodzeń na 100 kobiet stosujących. Pamiętać należy jednak o regularności i niepopełnianiu błędów w stosowaniu. Z reguły pierwszą tabletkę, plaster albo krążek stosuje się pierwszego dnia cyklu. Można też jednak zastosować metodą tzw. „quick start” czyli zaraz po wyjściu z gabinetu ginekologa. Wtedy należy przez 7 dni stosować dodatkowe zabezpieczenie.

Jakie są najskuteczniejsze metody antykoncepcji dla kobiet?

Najskuteczniejszymi metodami antykoncepcyjnymi dla kobiet są metody hormonalne. Przede wszystkim tabletki antykoncepcyjne, ale również wkładki domaciczne hormonalne, implanty hormonalne, iniekcje, plastry antykoncepcyjne czy pierścienie dopochwowe.

Jeśli mój facet chce, żebym go pieściła analnie, to znaczy, że jest homo?

Chęć na stymulację odbytu i czerpanie z tego przyjemności nie ma nic wspólnego z orientacją seksualną. Przyjemność z seksu analnego mogą mieć osoby heteroseksualne, homoseksualne i biseksualne. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają unerwiony obszar odbytu i stymulacja go może wywoływać pobudzenie seksualne, a nawet orgazm. Okazuje się, że stymulacja prostaty (do wyczucia kilka centymetrów w głąb) może być nawet wielokrotnie przyjemniejsza od pobudzenia prącia. Fakt, że twój mężczyzna lubi taką aktywność seksualną, nie jest przesłanką do tego, że jest homoseksualny.

Jestem uczulony na lateks. Czy są prezerwatywy z innego tworzywa?

Owszem, są na rynku także prezerwatywy wykonane z tworzywa poliuretanowego lub z żywicy syntetycznej. Są one nieco droższe od tych standardowych.

Kiedy można stwierdzić, że ktoś jest uzależniony od masturbacji?

Uzależnienie to nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, który charakteryzuje się okresowym lub stałym przymusem wykonywania określonej czynności. W tej sytuacji chodzi o masturbowanie się. Osoba taka masturbuje się kompulsywnie i całkowicie traci kontrolę nad zachowaniami autoerotycznymi. Często kompulsywna masturbacja prowadzi do poczucia winy, zaburzeń emocjonalnych i izolacji społecznej.

Kto odkrył punkt G?

Ernest Gräfenberg był szefem oddziału ginekologii w berlińskim szpitalu i przyczynił się do swoistego przełomu w seksuologii. W 1950 r. w The International Journal of Sexology opublikował artykuł na temat strefy erogennej u kobiet. Napisał tam, że cewka moczowa wydaje się być otoczona tkanką erekcyjną podobną do tej, z jakiej zbudowany jest penis. Tkanka ta modeluje ścianę pochwy, ulega obrzmieniu w trakcie stymulacji i sprawia, że pewien obszar na przedniej ścianie pochwy jest bardziej wrażliwy na dotyk niż inne pozostałe jej części. Stymulacja tej strefy erogennej powoduje wytrysk przezroczystego płynu, który nie ma nic wspólnego z moczem i pojawia się dopiero w trakcie orgazmu. I na tym by się pewnie skończył cały hałas o punkt G, gdyby nie niepokorna studentka Sevely. J. Lowndes Sevely opublikowała artykuł w 1978 r. w The Journal of Sex Research “O żeńskiej ejakulacji i żeńskiej prostacie” i wbiła kij w mrowisko ówczesnemu postrzeganiu przyjemności seksualnej kobiet. W 1981 roku para naukowców Whipple and Perry opublikowali artykuł w The Journal of Sex Research dotyczący nowej teorii orgazmu, w którym opisali punkt G i oddali w końcu hołd Gräfenbergowi za jego odkrycie. Ta sama dwójka plus A. K. Ladas wydała książkę „The G spot and other discoveries about human sexuality” i rozpoczęły się już prawdziwe wyścigi, kto pierwszy odkryje prawdę o punkcie G. W 2004 roku profesor Emannuele A. Jannini z Uniwersytetu L’Aquila opublikował badanie, z którego wynika, że poza punktem G istnieje tzw. kompleks łechtaczkowo-cewkowo-pochwowy (clitourethrovaginal (CUV) complex). Kompleks ten, być może związany z punktem G odpowiadałby za właściwą stymulację i odczuwanie orgazmu.

Mój chłopak chce ze mną uprawiać seks analny, a ja nie chcę - co robić?

Warto, żebyście ze sobą o tym porozmawiali. Po pierwsze, nikt nie może cię zmuszać do aktywności seksualnej, na jaką nie masz ochoty. Zmuszając się do tego, narażasz się na ból, ponieważ z lęku lub stresu twoje zwieracze odbytu będą zaciśnięte. Decyzja o seksie analnym musi być obustronna. Po drugie warto zastanowić się, dlaczego nie chcesz spróbować takiej formy pieszczot. Czy jest to związane z religią? Może obawiasz się, co tu dużo mówić kału z jelit albo nie wiesz, jak to się robi? Może boisz się bólu? Warto o tym wspólnie porozmawiać, dowiedzieć się więcej na temat seksu analnego i wtedy podjąć decyzję. Jeżeli jednak chcesz spróbować penetracji odbytu, spróbuj to zrobić albo za pomocą palca, albo malutkich analnych wibratorków, bez spięcia, że od razu musi być penetracja. Możesz to zrobić sama albo z partnerem. Jeżeli ci się to nie spodoba. To ok. Po prostu nic nie musisz robić na siłę.

Punkt G

Tajemniczy guziczek sprawiający dziką rozkosz i doprowadząjący kobietę do orgazmu – po prostu warto znać punkt G!

BADANIA NAD PUNKTEM G

Punkt G po raz pierwszy został opisany przez Ernsta Gräfenberga, który wówczas nazwał go pierścieniem Gräfenberga. Następie w 1981 roku John Perry i Beverly Whipple przyjrzeli się temu zagadnieniu, opublikowali artykuły oraz książkę na ten temat. To oni nazwali obszar stymulacji seksualnej punktem G, na cześć pierwszej litery nazwiska jego odkrywcy. W kolejnych latach badacze na całym świecie starali się znaleźć dowody na jego istnienie oraz zbadać specyfikę tego obszaru. Jedno z badań (Andre Burri) przeprowadzone na 900 parach londyńskich bliźniaczek wskazuje, że posiadanie punktu G jest jedynie subiektywnym wrażeniem, ponieważ częstokroć bliźniaczki monozygotyczne ujawniały sprzeczne informacje w kwestii posiadania punktu G.

CZY PUNKT G ISTNIEJE?

Zdania wśród naukowców są podzielone, ponieważ jak dotychczas nie udało się w 100% potwierdzić jego istnienia ani mu zaprzeczyć. Może więc lepiej jest założyć, że u części kobiet jest wykształcony punkt G, a u pozostałych nie? A może powinniśmy wyjść z założenia, że po prostu nie każda kobieta jest na tyle uwrażliwiona na swoje ciało, by wyczuć ten wyjątkowy obszar?

CO TO JEST PUNKT G?

Punkt G to struktura tkankowa, wielkości około 1,5 cm, znajdująca się na przedniej ścianie pochwy. Niektórzy wskazują, że najlepiej można go wyczuć pod postacią chropowatości na błonie, gdy kobieta jest silnie podniecona. Uważa się, że jest to obszar silnie unerwiony, przede wszystkim dzięki nerwowi sromowemu przechodzącemu przez ścianę pochwy.

GDZIE SIĘ ZNAJDUJE PUNKT G?

Punkt G znajduje się na 1/3 długości przedniej ściany pochwy, czyli 2–5 cm w głąb ciała.

DO CZEGO SŁUŻY PUNKT G?

Stymulacja punktu G może powodować uczucie rozkoszy u kobiety, a nawet może prowadzić do orgazmu.

JAK GO ZNALEŹĆ?

Gdy kobieta jest podniecona seksualnie i leży na wznak z rozchylonymi nogami, można wsunąć palec do pochwy. Należy delikatnie opuszkiem głaskać przednią ścianę pochwy (palec skierowany w stronę podbrzusza). Błona śluzowa jest raczej jednolicie gładka, ale w jednym miejscu, mniej więcej 2–5 cm w głąb, może pojawić się pewna chropowatość, a nawet niewielkie zgrubienie. To właśnie punkt G.            

CZY MĘŻCZYŹNI TEŻ MAJĄ PUNKT G?

U mężczyzn też występuje taki obszar, ale nazywany jest punktem P. Nazwa związana jest z miejscem, gdzie znajduje się ten punkt, czyli z prostatą. Mężczyznom sprawia satysfakcję stymulacja prostaty przez odbyt albo przez skórę pomiędzy odbytem a jądrami.

Seks oralny - „nie chcę, ale muszę”?

Sfera seksu nie powinna kojarzyć się z powinnością lub przymusem. Decyzję o formie aktywności seksualnej należy podejmować wspólnie z partnerem. Obie strony muszą się zgodzić i chcieć spróbować konkretnego kontaktu fizycznego. Jeśli nie ma takiej jednomyślności, to należy zastanowić się, w czym tkwi problem i porozmawiać o tym. Najważniejsze, żeby pamiętać, że nie należy robić niczego na siłę!

Strefy erogenne

Strefy erogenne to obszary szczególnie wrażliwe na dotyk, których stymulacja wywołuje stan podniecenia seksualnego. Strefy erotyczne są zróżnicowane osobniczo i sytuacyjnie. Oznacza to, że nie każdą kobietę podnieca pieszczenie ud, a mężczyznę drapanie po plecach. Pieszczenie tego samego miejsca może u jednej kobiety wywoływać podniecenie, a u innej być powodem dyskomfortu i bólu. Ponadto może być też tak, że z biegiem lat zmieni się nasza mapa miejsc erogennych. Co ciekawe, zdarza się tak, że stymulacja tego samego miejsca, ale przez różnych parterów, może działać na nas podniecająco lub nie.

Uważa się, że kobiety mają wrażliwą większą powierzchnię ciała od mężczyzn i preferują delikatniejszy dotyk. Obszary erogenne zajmują około 15% powierzchni ciała kobiety i tylko 3% ciała mężczyzny. Możliwe, że taka różnica wynika z faktu, że kobiety są bardziej podatne na seksualne sygnały dotykowe, a mężczyźni wzrokowe.

STREFY EROGENNE KOBIETY

Kobietom najczęściej sprawia przyjemność pieszczenie takich miejsc jak:

  • usta i język,
  • płatki uszne,
  • szyja i kark,
  • piersi i brodawki,
  • brzuch,
  • wewnętrzne powierzchnie ud,
  • genitalia, szczególnie łechtaczka i wejście do pochwy,
  • plecy, szczególnie wzdłuż kręgosłupa i w dolnych partiach (okolica lędźwiowo-krzyżowa),
  • pośladki,
  • zgięcia kolan (pod kolanami),
  • skóra głowy,
  • stopy.

STREFY EROGENNE MĘŻCZYZNY

Mężczyznom najczęściej sprawia przyjemność pieszczenie takich miejsc jak:

  • usta i język,
  • płatki uszne,
  • genitalia (prącie, napletek i moszna),
  • szyja i kark,
  • plecy, szczególnie wzdłuż kręgosłupa i między łopatkami,
  • dłonie,
  • sutki,
  • skóra głowy,
  • pośladki.

Niestety nie ma złotej recepty na rozbudzenie pożądania… Warto podczas gry wstępnej poszukać tych cudownych miejsc na ciele ukochanej osoby, dzięki którym doprowadzi się ją do orgazmu. Stwórzcie własną mapę erotycznych miejsc!

Tajniki erekcji - czyli jak to się dzieje, że penis sztywnieje?

Erekcja prącia (łac. erectio penis) to stan jego powiększenia, usztywnienia i podniesienia w czasie podniecenia seksualnego, umożliwiający odbycie stosunku płciowego. Wzwód jest możliwy dzięki prawidłowo współdziałającym układom: nerwowemu, hormonalnemu, naczyniowemu i mięśniowemu. Tylko jak to się dzieje, że mężczyzna się pobudza, a penis rośnie w oczach? Rozłożyliśmy to na czynniki pierwsze – zobacz sama!

  1. Prącie jest narządem bogato unaczynionym (naczynia tętnicze i żylne). Wewnątrz penisa znajdują się dwa ciała jamiste ułożone równolegle po stronie grzbietowej, które są zbudowane z licznych jamek – struktur naczyniowych. Ponadto w budowie wyróżnia się ciało gąbczaste oraz cewkę moczową, którą nasienie jest wydalane na zewnątrz.

  2. Początkowo penis jest w stanie spoczynku. Za pośrednictwem noradrenaliny i serotoniny mięśnie gładkie ciał jamistych są skurczone, uniemożliwiając napływ krwi do jamek. Krew swobodnie przepływa przez prącie, omijając jamki.

  3. Mężczyzna spostrzega, słyszy bądź odczuwa (zapach, dotyk) konkretny bodziec, który jego mózg interpretuje jako seksualny. Może to być dotyk penisa przez partnerkę, jej widok rozbierającej się albo cokolwiek innego, co kojarzy mu się z seksem.

  4. Szybkość reakcji organizmu na stymulację będzie zależała od stanu zdrowia, przyjmowanych leków czy też spożycia substancji psychoaktywnych.

  5. Wzrasta aktywność określonych elementów układu nerwowego, które uwalniają neuroprzekaźniki w zakończeniach nerwowych ciał jamistych. Zostaje wydzielony tlenek azotu, który wędruje do mięśni gładkich. Tam inicjuje kolejne reakcje chemiczne, w wyniku których dochodzi do rozkurczu mięśni gładkich ciał jamistych.

  6. Wskutek rozluźnienia mięśni gładkich rozszerzają się naczynia tętnicze i zaczyna napływać krew do ciał jamistych. Jednocześnie odpływ krwi z ciał jamistych jest utrudniony przez fizjologiczny ucisk naczyń żylnych (następuje skurcz układu żylnego prącia). Wskutek powyższych reakcji w jamkach gromadzi się krew (dużo napływa, mało odpływa), przez co zwiększają swoją objętość.

  7. Penis jest przekrwiony i powiększony – zwiększa się jego objętość i długość. Następuje skurcz mięśnia kulszowo-jamistego, który pionizuje prącie.

  8. Wzwód jest utrzymywany między innymi za sprawą drażnienia żołędzia i napletka, z których impulsy przekazywane są do ośrodka erekcji w rdzeniu kręgowym. Długość trwania erekcji zależy od stanu zdrowia, intensywności stymulacji i wieku mężczyzny.

    Wiek mężczyzny

    Przeciętny czas trwania wzwodu

    do 25 lat

    50 minut

    30–40 lat

    40 minut

    50–55 lat

    25 minut

    60–65 lat

    10 minut

    powyżej 65 lat

    7 minut

  9. Po ejakulacji następuje skurczenie mięśni gładkich, opróżnienie jamek z krwi, a tym samym wiotczenie prącia. Ponadto szybko zanika przekrwienie narządów płciowych.

Wstydzę się swoich genitaliów - co robić?

Uczucie wstydu wynika przeważnie z treningu społecznego, w trakcie którego nabyliśmy pewnych przekonań. Ciekawe, co dokładniej oznacza twój wstyd? Czego się wstydzisz? Może wstydzisz się oglądać lub dotykać swoje genitalia? A może widziałaś je w lusterku i nie spodobało ci się to? Może myślisz, że twój srom jest zdeformowany i brzydki? A może wstydzisz się wydzieliny, jaka się z niej wydobywa. Być może wstydzisz się pokazywać swoje miejsca intymne parterowi? Trzeba by było ustalić, czego konkretnie się wstydzisz i z czego to wynika. Jeśli wstyd, jaki odczuwasz, jest powodem dyskomfortu lub cierpienia, to warto udać się po pomoc do specjalisty (psychologa, seksuologa).

Zapomniałam przyjąć tabletkę dwuskładnikową?

Oczywiście najlepiej byłoby nie zapominać. Jeżeli zdarzyło się raz, da się to „ogarnąć”. Ale jeżeli powtarza się to w kółko, to zastanów się, czy jest to dobra metoda dla ciebie. Brak skrupulatności w przyjmowaniu tabletek znacznie obniża ich skuteczność. Jeżeli już tak się stało to najlepiej, zastosuj dodatkową metodę antykoncepcyjną przez co najmniej 7 dni, np. prezerwatywę i przyjmij zapomnianą tabletkę. Poza tym postępuj wg wskazówek producenta, które zawsze są zamieszczone na ulotce informacyjnej. Jeżeli chcesz pamiętać o regularnym przyjmowaniu tabletek, to najlepiej pobierz z naszej strony aplikację „Różowe Lusterko”, ale możesz także ustawić sobie alarm (powiadomienie) w komórce.

dr n. med. Monika Łukasiewicz, specjalista ginekolog-położnik, specjalista endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości, seksuolog